Ponieważ nasza szkoła sprzyja edukacji domowej i zaprasza wszystkich swoich uczniów na wszelkie szkolne akademie, imprezy, święta etc. Ania miała przyjemność 1 września rozpocząć rok szkolny jak większość jej rówieśników. Bardzo się z tego faktu cieszę, ponieważ ja osobiście uwielbiałam wszelkie tego typu spotkania w szkole. Chociaż prawdę mówiąc, ten początek roku szkolnego u Ani nie był taki typowy. Mianowicie rozpoczął się Mszą Świętą, co było dla mnie bardzo cenne. W czasie akademii Pani Dyrektor w swoim przemówieniu do uczniów nawiązała również do Ewangelii z dnia. Nasza córeczka mogła też poznać swoją panią nauczycielkę. Tak, Ania ma swojego wychowawcę w szkole, przynależy do konkretnej klasy i jej nazwisko figuruje na liście w dzienniku. Tak jest w każdym przypadku ED. Natomiast nie zawsze jest możliwość uczestniczenia dziecka w zajęciach, regularnego kontaktu z nauczycielem i merytorycznego wsparcia w nauczaniu ze strony szkoły. Wszystko zależy od danej placówki. Nasza szkoła na szczęście jest życzliwa uczeniu dzieci przez rodziców. Jeszcze z tej oferty nie korzystaliśmy, ale jak najbardziej chciałabym się skonsultować z "naszą" panią wychowawczynią. W końcu dopiero zaczynamy :)
Akademia bardzo się Ani podobała, co mi radośnie zrelacjonowała. Ja niestety nie mogłam być tam razem z nią :(
Nasza córeczka była pod wrażeniem całego ceremoniału wnoszenia sztandaru szkoły i wysłuchania hymnu narodowego, bardzo poruszała ją powaga tej sytuacji... i szczególnie białe rękawiczki asysty sztandaru ;). Oprócz części artystycznej, był też moment zaprezentowania swojej osoby przez mikrofon, z czym też nasza pociecha poradziła sobie z lekkim onieśmieleniem.
Inną miłą niespodzianką był fakt, iż w klasie Ani są jeszcze dwie dziewczynki, które uczą się trybem domowym :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz