Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
"Uczenie się nie jest efektem nauczania.
Uczenie się jest efektem działania podejmowanego przez tego, który się uczy".
John Caldwell Holt
© Wszelkie prawa w zakresie kopiowania i upowszechniania zamieszczonych na tym blogu tekstów i zdjęć w celach publicznych są zastrzeżone. Teksty i zdjęcia nie mogą być publikowane i powielane bez pisemnej zgody autorki.
Jeśli chcesz coś skopiować proszę napisz do mnie: m.m.kosicka@gmail.com
Natomiast w zaciszu domowym ze wszelkich pomysłów, metod, sposobów korzystajcie proszę do woli :)

28 listopada 2011

Adwent 2011

Wczoraj rozpoczął się czas oczekiwania na narodziny Pana Jezusa - Adwent. Jak to mówi moja córka - przygotowanie do urodzin Pana Jezusa.
W tym roku ponownie zagościły na naszym stole cztery adwentowe świece - każda symbolizuje kolejny tydzień oczekiwania. Co niedziela zapalamy kolejną świecę, tak by ostatniej niedzieli mogły płonąć wszystkie cztery. Bardzo lubię ten zwyczaj. I praktykowanie go w domu jest głębiej i bardziej osobiście przeżywane, niż tylko oglądanie kolejnych zapalonych świec w Kościele. Przynajmniej dla mnie. W tym roku pojawiła się też już dyskusja "kto ma zdmuchnąć świeczkę" po modlitwie. Kiedy zapalamy świece staramy się ten czas poświęcić rozważaniom, pobyć ze sobą w obliczu nadchodzącego Święta. Ania chciała, żebyśmy tak jak w zeszłym roku czytali książkę Marka Kity "Wszyscy na Ciebie czekamy". Wczorajszej niedzieli to nam nie wyszło. Czekaliśmy na powrót Ani z zapaleniem pierwszej świecy, niestety wieczorem Staś zaczął gorączkować i był tak marudny, że udało nam się tylko krótko razem pomodlić.
Chciałabym też zaprosić dzieciaki (bardziej Anię oczywiście) do zwyczaju "Sianka dobrych uczynków". W zeszłym roku nie wyszło. Tym razem się przygotowałam. Więcej o tej formie przeżywania adwentu pisałam w zeszłym roku tutaj. Dla rodziców tutaj.



W tym roku w związku z narodzinami Antosia Wigilia odbędzie się u nas w domu. To będzie nasz debiut. Ania już chce w związku z tym przystrajać nasze mieszkanie świątecznymi ozdobami.. Na razie udaje mi się jeszcze jej to wyperswadować ;) Proszę by poczekała jeszcze ze dwa tygodnie. Ale do robienia ozdób choinkowych zbieramy się już teraz. Ania uczy się też grać na keyboardzie dwie kolędy: "Przybieżeli do Betlejem" i "Wśród nocnej ciszy". Zapowiadają się ciekawe Święta :)
Chciałabym również podzielić się z Wami wierszem jaki Ania napisała na tę okazję. Zapytałam się Ani czy nauczymy się jakiegoś wiersza na Wigilię, na co Ancia odparła, że sama taki napisze. Po czym usiadała i napisała. Oryginał wklejam poniżej. Anulka miała problemy ze zmiękczeniami, stąd skreślenia, przepisać jeszcze raz nie chciała.


27 listopada 2011

Świateczne Candy u GadżetoMamy

A do wygrania Jumbo Tweezers - specjalne szczypce, którymi dzieci mogą ćwiczyć motorykę małą. Urocze cudeńko, które na pewno przyniosłoby wiele radości Stasiowi, a później i Antkowi. Dlatego przyłączamy się do zabawy.
I Was też do niej zapraszamy :)

Więcej u Gadżeto Mamy :)

Aplikacje przeglądarki Google Chrome

Chciałabym po raz kolejny zachęcić Was do korzystania z  tej przeglądarki, a dokładniej z oferowanych przez Google'a aplikacji. Jest ich naprawdę wiele i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz przeróżnych  gier i zabaw, znajdziemy bardzo ciekawe i fajnie zrobione aplikacje edukacyjne. Myślę, że dla hołmskulingowców szczególnie przydatne. (Hym, hym śmiesznie się nas pisze po polsku ;))

Wymienię tylko parę, które zainteresowały nas szczególnie:

3D Solar Sytem Web - Układ słoneczny w 3D 
Ostatnio dużo robimy w tym temacie (mam nadzieję, że napiszę w końcu nt. posta..) i gdy Anci pokazałam ową aplikację, wydała okrzyk radości i nawet odroczyła  w czasie oglądanie bajki ;)

Planetarium

Biodigital Human
Oprócz anatomicznego atlasu ciała w trójwymiarze, możemy zobaczyć jak wygląda wstawianie implantu, zawał serca czy tachykardia, a nawet jak się zachowuje nasze ciało podczas grania w golfa.

Ancient History Encyclopedia
Encyklopedia historii starożytnej zawierająca szereg definicji, pojęć, ale też artykułów z naukowych pism historycznych, map i ilustracji. Aktualnie najbardziej interesuje Tatę ;)

Quick Earth
http://earth.google.com/plugin/
Bardzo fajna wtyczka. Jeszcze nie przebadaliśmy wszystkich jej zastosowań, ale to co nas zafascynowało:
- oczywiście widok kuli ziemskiej w 3D
- Prezentacje funkcji Ocean - niesamowite widoki, serfujesz myszką po kuli ziemskiej, wybierasz miejsce na oceanie i oglądasz krótkie ale poruszające filmy na jego temat 
-Wycieczka po Alpach w 3D - podziwimy widoki z helikoptera, bardzo przydatne przy nauce różnorodności krajobrazu i ukształtowania terenu

 Google poleca również takie oto witryny (ale tych linków jeszcze nie sprawdziliśmy):

Math Game
Różne zabawy i gry matematyczne. Jedne lepsze, inne gorsze, o różnym poziomie trudności.

W zakładce Edukacja możemy też znaleźć m.in. aplikacje dotyczące układu okresowego pierwiastków, nauki języków obcych, pisma hieroglificznego, NASA TV, itd., jest nawet dziennik lekcyjny ;)

1 listopada 2011

Hallowen? Nie, dziękuję. Można inaczej.

Zabawa z przymrużeniem oka? Zanim z uśmiechem przebierzemy nasze dziecko za jakąś zjawę czy bohatera horroru, by wędrując po sąsiadach mówiło: „poczęstunek albo psikus”, zastanówmy się głęboko, w jakim „święcie” tak naprawdę pozwalamy naszym dzieciom uczestniczyć.
Nie jest prawdą, że to tylko zabawa traktowana z przymrużeniem oka, której towarzyszy makabryczna sceneria wszechobecnych kościotrupów, podświetlanych dyń czy czaszek. Prawda jest zgoła inna, odważnie i głośno o niej mówi od wielu lat znany włoski ksiądz Oreste Benzi, założyciel Wspólnoty im. Jana XXIII, którego zdaniem Halloween zostało wprowadzone przez ezoteryczno-satanistyczną kulturę. Kultura ta w jego opinii nakłania społeczeństwo do uprawiania nie tylko czarów, ale także spirytualizmu oraz satanizmu. Taką samą opinię wyraża wielu kapłanów katolickich na całym świecie, apelują oni do wiernych, by nie poddali się próbie deprecjonowania dnia Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.

Przekraczanie niebezpiecznej granicy

Warto przypomnieć, że w pierwotnym zamyśle Kościoła uroczystość Wszystkich Świętych jest dniem radosnym i w takiej też atmosferze powinien być przeżywany. Bowiem 1 listopada to dzień, w którym wszyscy nasi błogosławieni i święci patroni obchodzą swoje imieniny. Nie utożsamiajmy jednak naszej chrześcijańskiej radości z niebezpieczną zabawą w pogańskie Halloween, które sięga swoimi korzeniami wiele tysięcy lat wstecz i wywodzi się z pogańskiego celtyckiego święta ku czci boga śmierci – Samhaina. W tym właśnie dniu druidzcy magowie podczas swoistych obrzędów spirytystycznych składali również krwawe ofiary z ludzi. Być może do wielbicieli zamerykanizowanego święta Halloween przez cały ambaras medialno-przebierańczo-marketingowy, nakręcający niezły biznes, nie docierają zarówno informacje o prawdziwej istocie tego „święta", jak i praktykach satanistów, którzy tego dnia są niezwykle aktywni. Anton Sz.LaVey’a, autor „Biblii szatana”, przyznał, że Halloween dla satanistów jest najważniejszym dniem w roku, jest bowiem czasem niezwykłej potęgi szatana. Dlatego wtedy odprawiają swoje „czarne msze”, podczas których składają krwawe ofiary, oraz dokonują rytualnych zabójstw.
Pewnie niewielu rodziców wie, że zbieranie słodyczy przez dzieci wywodzi się również z pogańskich zabobonów, według których, aby nie rozzłościć złych duchów, powinno się przygotować na ten dzień wiele rarytasów. Niewinna zaś z pozoru wydrążona dynia jest z kolei pozostałością po pogańskim zwyczaju rzeźbienia wizerunku demonów, których rolą było odstraszanie wszelakich nieszczęść. To również ówczesny symbol potępionych dusz. Warto tutaj także dodać, że zarówno podświetlona dynia, jak i czaszka, którymi tak chętnie ozdabiane są domy podczas Halloween, w przeszłości były symbolami czcicieli szatana. Nie ma wątpliwości, że Halloween jest powiązany z okultyzmem, dlatego może zniekształcać postrzeganie prawdy o świecie nadprzyrodzonym i prowokować do przekroczenia bardzo niebezpiecznej granicy.
Wydaje się, że tu tkwi najpoważniejszy problem dotyczący tego dnia - niebezpieczne ignorowanie realizmu świata duchowego.

Kapłani różnych wyznań mówią nie

Przeciw coraz modniejszemu świętowaniu Halloween sprzeciwiają się różne chrześcijańskie wyznania. Na potencjalne złe skutki zabaw związanych z praktykami Halloween zwracali już wielokrotnie uwagę biskupi katoliccy z Włoch, Francji, a także rosyjscy duchowni prawosławni oraz przedstawiciele francuskiego Kościoła protestanckiego. Arcybiskup Mediolanu, kardynał Carlo Maria Martini, na łamach włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire” wyraźnie podkreślił, że Halloween jest obcy naszej tradycji tak bogatej w wartości zasługujące na pielęgnowanie. Wyraził też ubolewanie, że ten pogański obyczaj, który zaczął zanikać pod wpływem chrześcijańskiej tradycji, staje się coraz popularniejszy właśnie w krajach katolickich.
Świętej pamięci biskup Jan Chrapek stwierdził, że ten bezbożny obrzęd jest zbyt natarczywie promowany przez media oraz bezmyślną propagandę w szkołach. Gorąco apelował też do rodziców i wychowawców, aby pielęgnowali w dzieciach nie tylko katolicką, ale też polską tradycję dnia Wszystkich Świętych, dzięki której młode pokolenie Polaków będzie uodpornione na niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą Halloween. Nie dajmy sobie wmówić, że powinniśmy być w tej sprawie bardziej tolerancyjni.
Osoba wierząca nie może być tolerancyjna wobec zła. We współczesnym świecie coraz częściej pod pojęciem tolerancja kryje się wiele działań, które nie tylko niszczą człowieka, ale też oddalają go od Boga. Obecne próby nacisku na łączenie Halloween z dniem Wszystkich Świętych są oczywistym przykładem kompletnego zagubienia duchowego oraz braku uporządkowania w sferze wartości religijnych.

Jadwiga Knie-Górna 

Powyższy artykuł znajduje się na stronie www.katolik.pl tutaj.



Inaczej czyli jak?

Pierwszy raz o Balu Wszystkich Świętych (All Saints Party) usłyszałam 3 lata temu. W zeszłym roku udało nam się go zrobić u nas w domu. Pisałam o tym tutaj. Na Balu zjawiło się 6 Aniołków, św. Szymon, 2 Matki Boże, św. Królowa Jadwiga (nasza Ania), oraz my czyli Sara i Jan Chrzciciel. W tym roku takiej imprezy nie mogliśmy zrobić ze względu na Antosia, ale Ancia sama z siebie się przebrała za Królewnę i biegali ze Stasiem z koszyczkami i hasłem "cukierki za naklejki" obdarowując nas przyklejanymi serduszkami i gwiazdkami. Czyli za rok są szanse, że bal znowu się odbędzie - chętni są :)

Można też włączyć się w akcję Holy Wins- czyli Święty Zwycięża. Jest to radosny kolorowy marsz w strojach naszych Świętych Patronów. Więcej tutaj i tutaj.

Udało nam się też trzeci rok z rzędu obdarować religijnymi obrazkami pukające do naszych drzwi dzieci sąsiadów w strasznych strojach. Ufam, że jest to jakąś odtrutką dla nich.. A przynajmniej daje szansę do refleksji.

Załączam zdjęcia z zeszłego roku oraz zaproszenie na nasz Bal.