Ech, zbieram się i zbieram.. i nie wychodzi. Nie wiadomo, od czego zacząć..
Żyjemy, nadal uczymy się w domu, egzaminy zdane (pięknie! średnia 5,5, trzy 6, a z matmy już tradycyjnie 4 ;))
Krzyś baaaardzo absorbujący jest. Ale przy Antosiu nasz blog też przez rok (prawie) świecił pustkami. Nie wiem, czy teraz uda się to zmienić. Będę próbować.
Może w końcu coś tu więcej napiszę, jak zacznę chociaż tak ciut, ciut.
Pozdrawiamy i do usłyszenia!