Uczyliśmy się, że świat jest zbudowany z drobin. Chcąc wytłumaczyć lepiej chłopcom, czym są owe drobiny, pokazałam im sól, cukier biały i cukier brązowy. Dzieci od razu zauważyły, że różnią się one między sobą wielkością. I są drobne ;)
Każda substancja, ciecz, gaz i ciało stałe, jest zbudowana z drobin, jednak w każdej z nich te drobiny są inne, mają inną charakterystykę, cechy.
By zilustrować różnorodność drobin wykonaliśmy następujący eksperyment.
Potrzebne materiały to:
- woda w dzbanku
- spirytus salicylowy (może być inny)
- gruba strzykawka (u nas o pojemności 20 cm3, sztuk 3)
- szklanki/miseczki (u nas w sumie 5, dla jednej osoby minimum 2)
Zadaniem dzieci było nabranie strzykawką najpierw 10 cm3 wody i przelanie jej do pustej szklanki. Następnie nabranie strzykawką 10 cm3 spirytusu (umieszczonego wcześniej w drugiej pustej szklance celem łatwiejszego nabierania go) i wlania go do szklanki z wodą.
Czyli w jednej szklance mieliśmy zmieszane ze sobą 10 cm3 wody i 10 cm3 spirytusu. Ważne jest, by to podkreślić. Kolejnym krokiem było ponowne nabranie do strzykawki całej mieszaniny (niektórzy poznali nowe słowo) spirytusu i wody.
Jak myślicie, jaką objętość wskazywała podziałka na strzykawce?
Z matematycznego punktu widzenia, powinniśmy mieć 20 cm3substancji. W rzeczywistości otrzymanej mieszaniny jest nieco mniej, ponieważ drobiny wody i drobiny spirytusu różnią się między sobą wielkością. Nie jest to widoczne gołym okiem (od tego dnia Staś często używa tego określenia ;)), ale jedynie pod bardzo silnym mikroskopem.
Poniżej zdjęcie wykonane pod mikroskopem elektronowym, gdzie wyraźnie widać te różnice.
Dzieciaki były zdziwione i poruszone
- zwłaszcza te co potrafią już dodawać ;)
By zobrazować (zrozumieć) jeszcze lepiej ten fakt, wykonaliśmy drugie doświadczenie.
Potrzebne materiały to:
- cukier biały
- fasola drobna (też biała :))
- gruba strzykawka (u nas o pojemności 20 cm3, oczywiście sztuk trzy)
- łyżeczka do herbaty (j.w. razy trzy)
Zadaniem małych uczniów było znowu odmierzenie po 10 cm3 danej substancji (cukru i fasoli) i wsypanie ich do szklanki.
Przy okazji było ćwiczenie motoryki małej ;)
Niektórzy cukier podjadali...
Później wszystko zostało dokładnie wymieszana.
Czyli znowu powstała nam mieszanina :)
Czyli znowu powstała nam mieszanina :)
Następnie należało całość wsypać ponownie do strzykawki.
Oczywiście okazało się, że zawartości jest mniej niż 20 cm3 .
Chociaż matematycznie byłoby inaczej, bo przecież 10 + 10 = 20 podkreślał Staś ;))
Tym razem widoczne było wzajemne ułożenie obydwu substancji, czyli cukru i fasoli, pokazujące nam, jak mogło to wyglądać w mieszaninie wody ze spirytusem.
W kolejnym poście opowiemy o właściwościach substancji.
Pomysły i inspiracje na doświadczenia oraz zdjęcie drobin substancji wykonane mikroskopem elektronowym zasięgnęliśmy z podręcznika "Na tropach przyrody" dla kl. VI Wydawnictwa Nowej Ery.
@Kosiku, ładnie i ciekawie przeprowadzone eksperymenty. A czy próbowaliście rozdzielać mieszaniny? Nie do końca zgadzam się z określeniem drobina. W gimnazjum coś takiego już nie funkcjonuje, więc po co teraz wprowadzać i robić zamieszanie?
OdpowiedzUsuńUściski.
W SP funkcjonuje to pojęcie. Nie jestem przekonana czy słusznie. Chemikiem ani fizykiem nie jestem... ;) Ale chłopcom łatwiej było zrozumieć, że świat składa się z drobnych elementów, więc słowo "drobina" było tutaj idealne. Poza tym drobina jest pojęciem szerszym niż atom. Służyło nam też do wytłumaczenia jak się zachowują drobiny (cząsteczki) substancji w poszczególnych stanach skupienia. Atomy w sumie też by mogły być... Pojęcie z podręcznika :P
OdpowiedzUsuńMieszaniny na razie rozdzielaliśmy poprzez filtrowanie, odparowywanie i przesiewanie :) A powyższe działania są z lutego.. nie nadążam z pisaniem. Jeszcze sporo eksperymentów mamy udokumentowanych (m.in. o rozdzielaniu mieszanin ;)). Mam nadzieję, że w wakacje uda mi się je tutaj opisać.
Bardzo fajne doświadczenie dla dzieciaków :) ciekawe czy moim chłopakom się spodoba...
OdpowiedzUsuńDziecko świat poznaje właśnie w taki sposób. Musi dotknąć, poczuć, powąchać a przede wszystkim zobaczyć. Dlatego często lekcje w szkole z chemii i fizyki to strata czasu.
OdpowiedzUsuńświetnie to przygotowaliście
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń