O Halloween pisałam już wcześniej tu.
A poniżej alternatywa:
Mieszkasz w Warszawie na Żoliborzu lub w pobliżu? Uważasz, że wycinanie potworów z dyń to
nie zajęcie dla Ciebie i Twojego dziecka? Zapraszamy na marsz świętych -
HOLY WINS!
PROGRAM:
18.00 - Msza Święta w kościele Św. Alberta i Rafała przy ul. Gwiaździstej 17
19.00 - Wyruszamy w kierunku sanktuarium bł. Ks. Jerzego Popiełuszki (ul. Hozjusza 2)
19.40 - Przychodzimy do sanktruarium
20.00 - początek Agapy w Amicusie (obok
sanktuarium) i konkurs na najciekawsze przebranie
Zapraszamy!!!! Zaproś też innych!
Załączam również oficjalne stanowisko Kościoła:
ps. W tym roku Bal Wszystkich Świętych już się odbył ale tym razem nie u nas :) Było wesoło i głośno, był różaniec i historie o Świętych, stroje, konkursy i wyścigi, nagrody, balony i ciacha. I cukierki też. Dzieciaki wróciły bardzo zadowolone. Dziękujemy :)
"Uczenie się nie jest efektem nauczania.
Uczenie się jest efektem działania podejmowanego przez tego, który się uczy".
John Caldwell Holt
John Caldwell Holt
© Wszelkie prawa w zakresie kopiowania i upowszechniania zamieszczonych na tym blogu tekstów i zdjęć w celach publicznych są zastrzeżone. Teksty i zdjęcia nie mogą być publikowane i powielane bez pisemnej zgody autorki.
Jeśli chcesz coś skopiować proszę napisz do mnie: m.m.kosicka@gmail.com
Jeśli chcesz coś skopiować proszę napisz do mnie: m.m.kosicka@gmail.com
Natomiast w zaciszu domowym ze wszelkich pomysłów, metod, sposobów korzystajcie proszę do woli :)
31 października 2012
29 sierpnia 2012
Polskie gry planszowe
Chciałam Wam polecić Polskie gry planszowe. Wyglądają bardzo obiecująco i ciekawie.
W ofercie znajduje się szereg gier edukacyjnych, nie tylko historycznych, ale również dotyczących rozwoju duchowości i wiary (rewelacyjne!), kształtujące sumienie i charakter, o tematyce geograficznej, patriotycznej. Do tego rodzinne. I co najważniejsze uczące o Polsce i naszej historii. Produkty warte polecenia. Wykonane solidnie i ładnie.
Najchętniej wykupiłabym wszystkie..
Ech, chyba zaczniemy je powolutku kolekcjonować.. :)
ps. zbieram się z aktualizacją bloga, wybaczcie dłuuuugą przerwę, czasu brak.
W ofercie znajduje się szereg gier edukacyjnych, nie tylko historycznych, ale również dotyczących rozwoju duchowości i wiary (rewelacyjne!), kształtujące sumienie i charakter, o tematyce geograficznej, patriotycznej. Do tego rodzinne. I co najważniejsze uczące o Polsce i naszej historii. Produkty warte polecenia. Wykonane solidnie i ładnie.
Najchętniej wykupiłabym wszystkie..
Ech, chyba zaczniemy je powolutku kolekcjonować.. :)
ps. zbieram się z aktualizacją bloga, wybaczcie dłuuuugą przerwę, czasu brak.
Etykiety:
gry,
patriotycznie,
pomoce naukowe
2 maja 2012
Ptaszęta
się radują, Maryi wyśpiewują!
Taki jest tytuł plakatu w majowym Małym Gościu Niedzielnym.
Jest to piękne zaproszenie do Nabożeństwa majowego odprawianego w Kościele Katolickim ku czci Matki Bożej.
Z jednej strony jest wizerunek figurki Maryi otoczonej kwiatami, poniżej są wypisane wezwania z Litanii Loretańskiej na każdy dzień miesiąca oraz z nazwą śpiewającego Matce Bożej ptaszka.
Z drugiej strony jest informacja o śpiewie każdego z wymienionych ptaków.
Jeśli chcielibyście również posłuchać ich śpiewu, a nie tylko o nich poczytać, wystarczy odwiedzić stronę Małego Gościa, gdzie jest również zamieszczony ten opis ale razem z nagranym śpiewem ptaszka przypisanego do konkretnego majowego dnia.
Dzisiaj (między innymi) śpiewa dla Matki Bożej Słowik :)
My nabożeństwo majowe odprawiamy w domu. Prowadzi je Ania. Przynajmniej przez pierwsze dwa dni tak było. Zobaczymy czy wytrwa do końca miesiąca :)
Jak je odprawiać? Bardzo prosto, wystarczy zmówić Litanię Loretańską i Pod Twoją obronę.
Taki jest tytuł plakatu w majowym Małym Gościu Niedzielnym.
Jest to piękne zaproszenie do Nabożeństwa majowego odprawianego w Kościele Katolickim ku czci Matki Bożej.
Z jednej strony jest wizerunek figurki Maryi otoczonej kwiatami, poniżej są wypisane wezwania z Litanii Loretańskiej na każdy dzień miesiąca oraz z nazwą śpiewającego Matce Bożej ptaszka.
Z drugiej strony jest informacja o śpiewie każdego z wymienionych ptaków.
Jeśli chcielibyście również posłuchać ich śpiewu, a nie tylko o nich poczytać, wystarczy odwiedzić stronę Małego Gościa, gdzie jest również zamieszczony ten opis ale razem z nagranym śpiewem ptaszka przypisanego do konkretnego majowego dnia.
Dzisiaj (między innymi) śpiewa dla Matki Bożej Słowik :)
My nabożeństwo majowe odprawiamy w domu. Prowadzi je Ania. Przynajmniej przez pierwsze dwa dni tak było. Zobaczymy czy wytrwa do końca miesiąca :)
Jak je odprawiać? Bardzo prosto, wystarczy zmówić Litanię Loretańską i Pod Twoją obronę.
Etykiety:
nabożeństwo majowe,
przyroda,
wiara
Kurczak
To będzie ostatni post z serii wielkanocnych twórczości. Tym razem przedstawiamy nasze Kurczaki :)
Styropianowe jajka kupiłam po raz pierwszy w tym roku w celu zrobienia z nich pisanek. Planowałam oklejanie ich włóczką i muliną, skrawkami materiału i taśmami pasmanteryjnymi, ale jak to w życiu bywa, zadziało się inaczej :)
Pierwszy kurczak powstał na zajęciach muzycznych Stasia. Śpiewaliśmy tam piosenkę o mamie kwoce i małym kurczaczku, który wybrał się na samotną wycieczkę i spotkał.. kota. Na szczęście mama kwoka zdążyła odgonić drapieżnika. Za inspiracje dziękujemy pani Monice :)
Drugi - już siłą rzeczy - zrobiła Ania w domu. Też zapragnęła mieć takiego pupila..
Potrzebne materiały:
styropianowe jajko, kolorowy papier (polecam techniczny), klej, nożyczki, flamastry, zszywacz i kolorowe piórka.
Trawkę wycinamy z zielonego i ponacinanego paska papieru (mama trzyma pasek, a maluch nacina) dopasowujemy do jajka i zszywamy z tyłu. Można je przyozdobić kwiatkami z krepiny. By mogły je wykonać małe paluszki wystarczy kawałek urwanej krepiny zmiętoszony w kulkę. Przy okazji piękne ćwiczenie dla małych rączek:) Ania zamiast trawy zrobiła sianko z pociętych pasków żółtego papieru. Dziób robimy ze złożonego na pół czerwonego cienkiego paska, który przyklejamy na środku. Oczy malujemy flamastrem. Na koniec zostaje najprzyjemniejsza część - wbijanie piórek. Wybieramy takie z bardziej sztywną końcówką i przyczepiamy wedle uznania :)
Pisanki też powstały - malowane flamastrami.
Styropianowe jajka kupiłam po raz pierwszy w tym roku w celu zrobienia z nich pisanek. Planowałam oklejanie ich włóczką i muliną, skrawkami materiału i taśmami pasmanteryjnymi, ale jak to w życiu bywa, zadziało się inaczej :)
Pierwszy kurczak powstał na zajęciach muzycznych Stasia. Śpiewaliśmy tam piosenkę o mamie kwoce i małym kurczaczku, który wybrał się na samotną wycieczkę i spotkał.. kota. Na szczęście mama kwoka zdążyła odgonić drapieżnika. Za inspiracje dziękujemy pani Monice :)
Drugi - już siłą rzeczy - zrobiła Ania w domu. Też zapragnęła mieć takiego pupila..
Potrzebne materiały:
styropianowe jajko, kolorowy papier (polecam techniczny), klej, nożyczki, flamastry, zszywacz i kolorowe piórka.
Trawkę wycinamy z zielonego i ponacinanego paska papieru (mama trzyma pasek, a maluch nacina) dopasowujemy do jajka i zszywamy z tyłu. Można je przyozdobić kwiatkami z krepiny. By mogły je wykonać małe paluszki wystarczy kawałek urwanej krepiny zmiętoszony w kulkę. Przy okazji piękne ćwiczenie dla małych rączek:) Ania zamiast trawy zrobiła sianko z pociętych pasków żółtego papieru. Dziób robimy ze złożonego na pół czerwonego cienkiego paska, który przyklejamy na środku. Oczy malujemy flamastrem. Na koniec zostaje najprzyjemniejsza część - wbijanie piórek. Wybieramy takie z bardziej sztywną końcówką i przyczepiamy wedle uznania :)
Pisanki też powstały - malowane flamastrami.
Etykiety:
prace plastyczne,
Wielkanoc
29 kwietnia 2012
Scraping wielkanocny
Kolejny post z opóźnieniem.. ale w ramach kroniki i propozycji na przyszły rok zamieszczam.
Staje się już tradycją, że kartki świąteczne i okolicznościowe wykonujemy sami.
Korzystaliśmy z różnych inspiracji i pomysłów. Trochę (zwłaszcza kształt) ściągnęłam od Brises. Pomysł z kaszą i ryżem od Mamy Domowej. Kurczak z własnych szkolnych czasów. Reszta powstawała w trakcie burzliwego procesu twórczego ;)
Używaliśmy jak zwykle kolorowego papieru rysunkowego i technicznego, taśm z pasmanterii, wstążek, dziurkaczy ozdobnych, kleju i nożyczek. Nowością były ruchome oczy, farby akrylowe, flamastry i szablony do odrysowywania wzorów. I oczywiście kasza i ryż :) Całość umieszczaliśmy na ozdobnym papierze do wizytówek.
Tak dzieci pracowały:
Taśmy
Szablony
Projekt Adriany
i farby akrylowe
Flamastry, a przy okazji
nauka liczenia powstałych prac :)
Kurczak
Stasia zaprosiłam do różnych metod kolorowania papieru: flamastrami (zwykle malował równocześnie dwoma rękoma), farbami (kończyło się najczęściej na malowaniu dłońmi czyli to były takie bardziej stempelki z rąk Stasia dające bardzo ładny efekt artystyczny - np. jajko zielono-żółte i pomarańczowe z motylkami oraz złote z ptaszkami) oraz kredkami. Później wycinałam z tak pokolorowanych kartek kształt jajka. Następnie pokolorowany i wycięty kształt ozdabialiśmy na różne sposoby: kaszą i ryżem, fragmentami taśm pasmanteryjnych, koronką, kształtami wyciętymi dziurkaczem, witrażami. Witraże wycinaliśmy ozdobnymi dziurkaczami, a pod spodem przyklejaliśmy kolorową bibułę. Takie jajko można też powiesić na oknie. Wycinamy równocześnie takie same wzorki na dwóch kawałkach papieru przyciętego w interesujący nas kształt, pomiędzy nie wkładamy kolorową bibułę lub inne cienkie, przepuszczający światło papier, całość sklejamy i witraż gotowy.
Ania sama wycinała kształt jajka z kolorowego papieru technicznego, wcześniej odrysowując sobie jego kształt z szablonu Brises. Następnie ozdabiała je według własnej fantazji i wybranym przez siebie sposobem.
Kurczak powstawał w sposób widoczny na zdjęciu powyżej tzn. na niebieskim tle Ania przyklejała wyciętą trawkę (odrysowany kawałek jajka ponacinany w paseczki), dwa żółte kółka tworzące głowę i brzuszek, dziób powstawał ze złożonego na pół czerwonego paska papieru wyciętego w trójkąt, na koniec przyklejała ruchome oczy.
Napis "Alleluja" wykonywała Ania na kolorowym papierze rysunkowym. Wycinała z niego pasek szerokości około 1 - 1,5 cm, pisała na środku radosny wielkanocny okrzyk, następnie za pomocą wykałaczki zawijałyśmy ściśle końcówki papierowego paska.
Kartki powstawały przez parę dni. Zrobiliśmy ich w sumie 23.
Efekty, które udało się sfotografować, poniżej:
Staje się już tradycją, że kartki świąteczne i okolicznościowe wykonujemy sami.
Korzystaliśmy z różnych inspiracji i pomysłów. Trochę (zwłaszcza kształt) ściągnęłam od Brises. Pomysł z kaszą i ryżem od Mamy Domowej. Kurczak z własnych szkolnych czasów. Reszta powstawała w trakcie burzliwego procesu twórczego ;)
Używaliśmy jak zwykle kolorowego papieru rysunkowego i technicznego, taśm z pasmanterii, wstążek, dziurkaczy ozdobnych, kleju i nożyczek. Nowością były ruchome oczy, farby akrylowe, flamastry i szablony do odrysowywania wzorów. I oczywiście kasza i ryż :) Całość umieszczaliśmy na ozdobnym papierze do wizytówek.
Tak dzieci pracowały:
Taśmy
Szablony
Projekt Adriany
Flamastry, a przy okazji
nauka liczenia powstałych prac :)
Kurczak
Stasia zaprosiłam do różnych metod kolorowania papieru: flamastrami (zwykle malował równocześnie dwoma rękoma), farbami (kończyło się najczęściej na malowaniu dłońmi czyli to były takie bardziej stempelki z rąk Stasia dające bardzo ładny efekt artystyczny - np. jajko zielono-żółte i pomarańczowe z motylkami oraz złote z ptaszkami) oraz kredkami. Później wycinałam z tak pokolorowanych kartek kształt jajka. Następnie pokolorowany i wycięty kształt ozdabialiśmy na różne sposoby: kaszą i ryżem, fragmentami taśm pasmanteryjnych, koronką, kształtami wyciętymi dziurkaczem, witrażami. Witraże wycinaliśmy ozdobnymi dziurkaczami, a pod spodem przyklejaliśmy kolorową bibułę. Takie jajko można też powiesić na oknie. Wycinamy równocześnie takie same wzorki na dwóch kawałkach papieru przyciętego w interesujący nas kształt, pomiędzy nie wkładamy kolorową bibułę lub inne cienkie, przepuszczający światło papier, całość sklejamy i witraż gotowy.
Ania sama wycinała kształt jajka z kolorowego papieru technicznego, wcześniej odrysowując sobie jego kształt z szablonu Brises. Następnie ozdabiała je według własnej fantazji i wybranym przez siebie sposobem.
Kurczak powstawał w sposób widoczny na zdjęciu powyżej tzn. na niebieskim tle Ania przyklejała wyciętą trawkę (odrysowany kawałek jajka ponacinany w paseczki), dwa żółte kółka tworzące głowę i brzuszek, dziób powstawał ze złożonego na pół czerwonego paska papieru wyciętego w trójkąt, na koniec przyklejała ruchome oczy.
Napis "Alleluja" wykonywała Ania na kolorowym papierze rysunkowym. Wycinała z niego pasek szerokości około 1 - 1,5 cm, pisała na środku radosny wielkanocny okrzyk, następnie za pomocą wykałaczki zawijałyśmy ściśle końcówki papierowego paska.
Kartki powstawały przez parę dni. Zrobiliśmy ich w sumie 23.
Efekty, które udało się sfotografować, poniżej:
Etykiety:
kartki okolicznościowe,
scrapowanie,
Wielkanoc
21 kwietnia 2012
Niedziela Palmowa, Wielki Tydzień i Wielka Noc
Z "lekkim" opóźnieniem dzielimy się naszymi przygotowaniami do Wielkiej Nocy.
Niedziela Palmowa
Ania bardzo chciała zrobić samodzielnie Wielkanocną Palmę już w zeszłym roku. Tym razem się udało.
Zakupiłam na bazarku bazie oraz gałązki bukszpanu. Następnego dnia zamierzałam dokupić krepinę, krepę, oraz druciki by zrobić kwiaty z bibuły i nimi palmę przyozdobić. Jednak to Ancia przejęła inicjatywę. Zanim ten kolejny dzień nadszedł stworzyła palmę według swojego własnego pomysłu i projektu.
Początkowe plany ostatecznie też został częściowo wprowadzony w życie.
Robiłyśmy więc kwiatki z bibuły, żeby nimi przyozdobić nasze palmy wielkanocne, korzystając z podpowiedzi znalezionych tutaj.
Staś w tym czasie segregował jajka.
Tak wyglądały nasze palmy w Niedzielę Wielkanocną:
Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek zrobiliśmy małą inscenizację Ostatniej Wieczerzy. Początkowo myślałam, że wykonamy figurki apostołów z papieru jednak ostatecznie posłużyły nam nasze pluszaki. Było to bardziej namacalne (zwłaszcza dla Stasia) oraz bardziej praktyczne (misie łatwiej posadzić niż papierowe ludziki). Wyszukałyśmy w Piśmie Świętym imiona wszystkich dwunastu apostołów i ponazywałyśmy nimi nasze zwierzaki.
Oglądałyśmy z Anią również obraz Leonarda da Vinci "Ostatnia Wieczerza". Na tej stronie można go powiększyć i dokładnie przestudiować.
W planach było również mycie nóg, które się jednak nie odbyło (sama nie wiem dlaczego..). Spróbujemy za rok.
W Wielki Piątek pomagała nam książeczka bp Antoniego Długosza "Droga Krzyżowa. Rozważania dla dzieci". Jest to pozycja, która oprócz tytułowej treści zawiera ilustracje-kolorowanki. Wysłuchaliśmy również nagranych rozważań ks. Andrzeja Grefkowicza i na prośbę Ani przeczytaliśmy wspólnie Mękę Pańską. Takie wcześniejsze (przed Liturgią Męki Pańskiej) rodzinne przeczytanie Słowa Bożego, było dla Ani ważne i ułatwiło jej przeżywanie uroczystości w kościele, gdzie trudniej jest się skupić naszej siedmiolatce. Staramy się też jak najdokładniej tłumaczyć wszystkie symbole i znaki jakie się odbywają w tych dniach. Dużo łatwiej jest wtedy Ani (i nam również) wejść w atmosferę Triduum i przeżyć w pełni Święta Zmartwychwstania Pańskiego.
W Wielką Sobotę odwiedziliśmy cała rodziną Grób Pański i tradycyjnie poświęciliśmy pokarm w naszej Parafii. Ania samodzielnie przygotowała koszyk ze święconką.
Wieczorem udałyśmy się wspólnie z Anią i Babcią (tym razem to tata został z chłopakami w domu) na Liturgię Wigilii Paschalnej. Zabrałyśmy świece i razem z innymi wiernymi czekałyśmy przed kościołem na rozpoczęcie się Liturgii. Święcenie ognia, od którego zapala się paschał, i cała Liturgia Światła, było chyba najbardziej ekscytującą częścią dla Anci. Zwłaszcza, że mogła stać na stołeczku, który zabrałyśmy do siedzenia, i wszystko dokładnie obserwować. Oczywiście Liturgia Chrzcielna była też częścią szczególnie przeżywaną, zwłaszcza, że kapłan wody nie żałował. Dzięki pięknie przygotowanej przez scholę młodzieżową i chór parafialny oprawie muzycznej Wigilię Paschalną przeżywałyśmy z dużym poruszeniem. Nastrojowe granie, Kantyk Mojżesza Hosanna i pieśni Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej bardzo w tym pomagały. Z radością wracałyśmy do domu śpiewając Alleluja! Pan Zmartwychwstał!
Następnego dnia rano Ania szukała innych przemian wielkanocnych, jakie symbolicznie pojawiły się w naszym domu.
Wielkopostne ziarenka przemieniły się w słodkości. Frutella to dobre uczynki, a mentosy to już Miłosierdzie Boże :) Na zdjęciu częściowo zjedzone.
Na naszym Krzyżu Wielkopostnym też nastąpiła zmiana:
Muszę się przyznać, że ten kalendarz był dla nas dość trudny i nie udawało nam się iść zgodnie z jego harmonogramem.
Tak wyglądało w naszym domu przeżywanie Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa w tym roku.
Kolejny post będzie o wielkanocnym scrapingu.
Niedziela Palmowa
Ania bardzo chciała zrobić samodzielnie Wielkanocną Palmę już w zeszłym roku. Tym razem się udało.
Zakupiłam na bazarku bazie oraz gałązki bukszpanu. Następnego dnia zamierzałam dokupić krepinę, krepę, oraz druciki by zrobić kwiaty z bibuły i nimi palmę przyozdobić. Jednak to Ancia przejęła inicjatywę. Zanim ten kolejny dzień nadszedł stworzyła palmę według swojego własnego pomysłu i projektu.
Początkowe plany ostatecznie też został częściowo wprowadzony w życie.
Robiłyśmy więc kwiatki z bibuły, żeby nimi przyozdobić nasze palmy wielkanocne, korzystając z podpowiedzi znalezionych tutaj.
Staś w tym czasie segregował jajka.
Tak wyglądały nasze palmy w Niedzielę Wielkanocną:
Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek zrobiliśmy małą inscenizację Ostatniej Wieczerzy. Początkowo myślałam, że wykonamy figurki apostołów z papieru jednak ostatecznie posłużyły nam nasze pluszaki. Było to bardziej namacalne (zwłaszcza dla Stasia) oraz bardziej praktyczne (misie łatwiej posadzić niż papierowe ludziki). Wyszukałyśmy w Piśmie Świętym imiona wszystkich dwunastu apostołów i ponazywałyśmy nimi nasze zwierzaki.
Oglądałyśmy z Anią również obraz Leonarda da Vinci "Ostatnia Wieczerza". Na tej stronie można go powiększyć i dokładnie przestudiować.
W planach było również mycie nóg, które się jednak nie odbyło (sama nie wiem dlaczego..). Spróbujemy za rok.
W Wielki Piątek pomagała nam książeczka bp Antoniego Długosza "Droga Krzyżowa. Rozważania dla dzieci". Jest to pozycja, która oprócz tytułowej treści zawiera ilustracje-kolorowanki. Wysłuchaliśmy również nagranych rozważań ks. Andrzeja Grefkowicza i na prośbę Ani przeczytaliśmy wspólnie Mękę Pańską. Takie wcześniejsze (przed Liturgią Męki Pańskiej) rodzinne przeczytanie Słowa Bożego, było dla Ani ważne i ułatwiło jej przeżywanie uroczystości w kościele, gdzie trudniej jest się skupić naszej siedmiolatce. Staramy się też jak najdokładniej tłumaczyć wszystkie symbole i znaki jakie się odbywają w tych dniach. Dużo łatwiej jest wtedy Ani (i nam również) wejść w atmosferę Triduum i przeżyć w pełni Święta Zmartwychwstania Pańskiego.
W Wielką Sobotę odwiedziliśmy cała rodziną Grób Pański i tradycyjnie poświęciliśmy pokarm w naszej Parafii. Ania samodzielnie przygotowała koszyk ze święconką.
Wieczorem udałyśmy się wspólnie z Anią i Babcią (tym razem to tata został z chłopakami w domu) na Liturgię Wigilii Paschalnej. Zabrałyśmy świece i razem z innymi wiernymi czekałyśmy przed kościołem na rozpoczęcie się Liturgii. Święcenie ognia, od którego zapala się paschał, i cała Liturgia Światła, było chyba najbardziej ekscytującą częścią dla Anci. Zwłaszcza, że mogła stać na stołeczku, który zabrałyśmy do siedzenia, i wszystko dokładnie obserwować. Oczywiście Liturgia Chrzcielna była też częścią szczególnie przeżywaną, zwłaszcza, że kapłan wody nie żałował. Dzięki pięknie przygotowanej przez scholę młodzieżową i chór parafialny oprawie muzycznej Wigilię Paschalną przeżywałyśmy z dużym poruszeniem. Nastrojowe granie, Kantyk Mojżesza Hosanna i pieśni Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej bardzo w tym pomagały. Z radością wracałyśmy do domu śpiewając Alleluja! Pan Zmartwychwstał!
Następnego dnia rano Ania szukała innych przemian wielkanocnych, jakie symbolicznie pojawiły się w naszym domu.
Wielkopostne ziarenka przemieniły się w słodkości. Frutella to dobre uczynki, a mentosy to już Miłosierdzie Boże :) Na zdjęciu częściowo zjedzone.
Na naszym Krzyżu Wielkopostnym też nastąpiła zmiana:
Muszę się przyznać, że ten kalendarz był dla nas dość trudny i nie udawało nam się iść zgodnie z jego harmonogramem.
Tak wyglądało w naszym domu przeżywanie Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa w tym roku.
Kolejny post będzie o wielkanocnym scrapingu.
10 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)