Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
"Uczenie się nie jest efektem nauczania.
Uczenie się jest efektem działania podejmowanego przez tego, który się uczy".
John Caldwell Holt
© Wszelkie prawa w zakresie kopiowania i upowszechniania zamieszczonych na tym blogu tekstów i zdjęć w celach publicznych są zastrzeżone. Teksty i zdjęcia nie mogą być publikowane i powielane bez pisemnej zgody autorki.
Jeśli chcesz coś skopiować proszę napisz do mnie: m.m.kosicka@gmail.com
Natomiast w zaciszu domowym ze wszelkich pomysłów, metod, sposobów korzystajcie proszę do woli :)

2 maja 2012

Ptaszęta

się radują, Maryi wyśpiewują!

Taki jest tytuł plakatu w majowym Małym Gościu Niedzielnym.
Jest to piękne zaproszenie do Nabożeństwa majowego odprawianego w Kościele Katolickim ku czci Matki Bożej.
Z jednej strony jest wizerunek figurki Maryi otoczonej kwiatami, poniżej są wypisane wezwania z Litanii Loretańskiej na każdy dzień miesiąca oraz z nazwą śpiewającego Matce Bożej ptaszka.


Z drugiej strony jest informacja o śpiewie każdego z wymienionych ptaków.


 Jeśli chcielibyście również posłuchać ich śpiewu, a nie tylko o nich poczytać, wystarczy odwiedzić stronę Małego Gościa, gdzie jest również zamieszczony ten opis ale razem z nagranym śpiewem ptaszka przypisanego do konkretnego majowego dnia.

Dzisiaj (między innymi) śpiewa dla Matki Bożej Słowik :)


My nabożeństwo majowe odprawiamy w domu. Prowadzi je Ania. Przynajmniej przez pierwsze dwa dni tak było. Zobaczymy czy wytrwa do końca miesiąca :)
Jak je odprawiać? Bardzo prosto, wystarczy zmówić Litanię Loretańską i Pod Twoją obronę.

Kurczak

To będzie ostatni post z serii wielkanocnych twórczości. Tym razem przedstawiamy nasze Kurczaki :)

Styropianowe jajka kupiłam po raz pierwszy w tym roku w celu zrobienia z nich pisanek. Planowałam oklejanie ich włóczką i muliną, skrawkami materiału i taśmami pasmanteryjnymi, ale jak to w życiu bywa, zadziało się inaczej :)

Pierwszy kurczak powstał na zajęciach muzycznych Stasia. Śpiewaliśmy tam piosenkę o mamie kwoce i małym kurczaczku, który wybrał się na samotną wycieczkę i spotkał.. kota. Na szczęście mama kwoka zdążyła odgonić drapieżnika. Za inspiracje dziękujemy pani Monice :)
Drugi - już siłą rzeczy - zrobiła Ania w domu. Też zapragnęła mieć takiego pupila..

Potrzebne materiały:
styropianowe jajko, kolorowy papier (polecam techniczny), klej, nożyczki, flamastry, zszywacz i kolorowe piórka.

Trawkę wycinamy z zielonego i ponacinanego paska papieru (mama trzyma pasek, a maluch nacina) dopasowujemy do jajka i zszywamy z tyłu. Można je przyozdobić kwiatkami z krepiny. By mogły je wykonać małe paluszki wystarczy kawałek urwanej krepiny zmiętoszony w kulkę. Przy okazji piękne ćwiczenie dla małych rączek:) Ania zamiast trawy zrobiła sianko z pociętych pasków żółtego papieru. Dziób robimy ze złożonego na pół czerwonego cienkiego paska, który przyklejamy na środku. Oczy malujemy flamastrem. Na koniec zostaje najprzyjemniejsza część - wbijanie piórek. Wybieramy takie z bardziej sztywną końcówką i przyczepiamy wedle uznania :)



Pisanki też powstały - malowane flamastrami.