To będzie ostatni post z serii wielkanocnych twórczości. Tym razem przedstawiamy nasze Kurczaki :)
Styropianowe jajka kupiłam po raz pierwszy w tym roku w celu zrobienia z nich pisanek. Planowałam oklejanie ich włóczką i muliną, skrawkami materiału i taśmami pasmanteryjnymi, ale jak to w życiu bywa, zadziało się inaczej :)
Pierwszy kurczak powstał na zajęciach muzycznych Stasia. Śpiewaliśmy tam piosenkę o mamie kwoce i małym kurczaczku, który wybrał się na samotną wycieczkę i spotkał.. kota. Na szczęście mama kwoka zdążyła odgonić drapieżnika. Za inspiracje dziękujemy pani Monice :)
Drugi - już siłą rzeczy - zrobiła Ania w domu. Też zapragnęła mieć takiego pupila..
Potrzebne materiały:
styropianowe jajko, kolorowy papier (polecam techniczny), klej, nożyczki, flamastry, zszywacz i kolorowe piórka.
Trawkę wycinamy z zielonego i ponacinanego paska papieru (mama trzyma pasek, a maluch nacina) dopasowujemy do jajka i zszywamy z tyłu. Można je przyozdobić kwiatkami z krepiny. By mogły je wykonać małe paluszki wystarczy kawałek urwanej krepiny zmiętoszony w kulkę. Przy okazji piękne ćwiczenie dla małych rączek:) Ania zamiast trawy zrobiła sianko z pociętych pasków żółtego papieru. Dziób robimy ze złożonego na pół czerwonego cienkiego paska, który przyklejamy na środku. Oczy malujemy flamastrem. Na koniec zostaje najprzyjemniejsza część - wbijanie piórek. Wybieramy takie z bardziej sztywną końcówką i przyczepiamy wedle uznania :)
Pisanki też powstały - malowane flamastrami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz