Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
"Uczenie się nie jest efektem nauczania.
Uczenie się jest efektem działania podejmowanego przez tego, który się uczy".
John Caldwell Holt
© Wszelkie prawa w zakresie kopiowania i upowszechniania zamieszczonych na tym blogu tekstów i zdjęć w celach publicznych są zastrzeżone. Teksty i zdjęcia nie mogą być publikowane i powielane bez pisemnej zgody autorki.
Jeśli chcesz coś skopiować proszę napisz do mnie: m.m.kosicka@gmail.com
Natomiast w zaciszu domowym ze wszelkich pomysłów, metod, sposobów korzystajcie proszę do woli :)

6 września 2011

Halityt. A cóż to takiego?

Halit to minerał z gromady halogenków.
A HALITYT to monomineralna skała zbudowana z Halitu, a potocznie.. sól kamienna :)))
Już dawno, dawno  obiecałam, że opiszę nasze doświadczenia z tym domowym minerałem. Wizyta u Kumów nam o tym przypomniała.
Doświadczenie ma na celu pokazanie dlaczego jedne minerały są większe, a inne mniejsze i jak może wyglądać proces krystalizacji.

Jak z gruboziarnistej soli zrobić sól drobnoziarnistą - czyli jak z większych kryształów powstają mniejsze:
Na dno patelni (nie polecam teflonowej) lub garnka wrzucamy dwie-trzy garście soli gruboziarnistej. Sól zalewamy wodą, tak by pokryła się ok 1 cm warstwą wody. Następnie podgrzewamy naszą "miksturę" na ogniu do momentu wyparowania wody. Na dnie naszej patelni zostanie warstwa soli, ale już drobnoziarnistej. Nie polecam używania patelni teflonowej, ponieważ można ją sobie zniszczyć tak jak to nam się przydarzyło. Ma teraz urocze wgłębienia i rysy.. Przyczyną było pewnie używanie przez nas łyżki do mieszania naszego roztworu. Mieszanie nie jest konieczne, ponieważ podgrzewana woda i tak wyparuje :)



Jak z soli gruboziarnistej zrobić jeszcze bardziej gruboziarnistą - czyli jak z mniejszych kryształów zrobić większe:
Postępujemy podobnie jak powyżej, na dno naczynia/talerza/miseczki wsypujemy sól kamienną i również zalewamy ją wodą. Jednak tym razem odstawiamy ją w bezpieczne miejsce - z dala od małych rączek, kotów etc.- by woda mogła sama wyparować. Po kilku dniach możemy zaobserwować na dnie naszego naczynia piękne kryształy solne. Jeśli dodatkowo włożymy w roztwór kawałek włóczki, kryształki soli osadzą się na niej. Wtedy są one bardziej widoczne i możemy je pooglądać z bardzo bliska np. pod mikroskopem.


Po kilku dniach nasze kryształki soli wyglądały tak:

Pomysł eksperymentu został zaczerpnięty z książki "Zjawiska naturalne. Moje pierwsze encyklopedie." Larousse'a. Rozdział nt. minerałów.

3 komentarze:

  1. O tych kotach, to do nas, prawda? ;) Kryształki ładne, ale monokryształy na pierwszy rzut oka to nie są :)Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czegoś trzeba zacząć.. Bardziej skomplikowane procesy i metody jak np.: http://www.chemiadlaciebie.yoyo.pl/inorg/cuso4/cuso4.html
    będą na później :)
    ps. a koty bez aluzji były :D

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo się cieszę, że znalazłam Waszego bloga
    będę odwiedzać i podlinkowałam tutaj: http://ponadsiebie.blogspot.com/ bo myślę sobie, że warto do Was zaglądać ;)

    pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania :D

    OdpowiedzUsuń