12 grudnia 2012

Deser :)

Czyli jasełka wykonane w szkole angielskiego, do której Ancia chodzi.
Nam przedstawienie sprawiło wiele radości, czego i Wam życzymy i pozdrawiamy adwentowo.



 ps. w pewnym momencie w trakcie podskoków Ania dostała w nos od kolegi, ale zachowała zimną krew i śpiewała dalej.

3 komentarze:

  1. Ekstra deserek:) Szkoda, że tak słabo słychać...
    My właśnie ćwiczymy nasze domowe angielskie Jasełka, ciekawe czy także uda nam się osiągnąć taki sukces:)

    OdpowiedzUsuń
  2. komórką nagrywane.. ale jak się podgłośni to słychać, przynajmniej u nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, czy moge zapytac jaka to szkoła jezykowa, powoli rozgladam sie za czyms dla mojej pociechy. swietna dynamiczna wersja jasełek, Ania - pełen profesjonalizm!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń